Wielkanoc w różnych krajach obchodzona jest inaczej. A jakie zwyczaje w związku z tym świętem mają nasi sąsiedzi? Sprawdzamy!
Wielkanoc jest jednym z najważniejszych świąt w wierze chrześcijańskiej. W Polsce kojarzy się ze święceniem palm, pokarmów, malowaniem pisanek czy ozdabianiem domów baziami, barankami, kurczaczkami czy zajączkami.
Oczywiście w Niedzielę Wielkanocną nie może zabraknąć rezurekcji, czyli mszy świętej w godzinach porannych, gdzie rozbrzmiewa śpiew „Alleluja” zwiastujący zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. Do tego dzieci dostają słodycze (lub same ich szukają), co w niektórych regionach nazywa się włóczewnem. Wiadomo jednak, że co kraj, to obyczaj. Warto więc wiedzieć, jak świętują ten niezwykły czas nasi sąsiedzi.
Wielkanoc w Niemczech znacznie się różni od tej w Polsce. Charakterystyczne jest to, że już podczas Wielkiego Postu, czyli Fastenzeit, w domach ustawia się bukiety wielkanocne na znak rozpoczętych przygotowań. W wazonach umieszcza się zielone gałązki, które dekoruje się kolorowymi wydmuszkami jaj. Wielu Niemców postanawia w tym czasie ozdobić również swoje drzewka i krzewy rosnące przed domem.
Jeśli chodzi o inne zwyczaje, to w wielu rodzinach wciąż praktykowane są zabawy związane z rozbijaniem jaj jedno o drugie, staczaniem ich z pagórków itp. Wiele podobnych atrakcji tego typu znanych jest również w Polsce. W Niemczech zajączek wielkanocny – Osterhase w Niedzielę Wielkanocną chowa przed dziećmi jajka oraz słodycze w domu i ogrodzie. Dzieci mają za zadanie je później znaleźć, co jest dla nich ogromną frajdą. Z kolei dzień przed, w Wielką Sobotę rozpala się tzw. ognie wielkanocne przed świątyniami. Wierzy się, iż gwarantują one późniejszy urodzaj oraz zapewnią ciepło i światło.
Co ciekawe, palmy w Niemczech święcą tylko mieszkańcy Bawarii, nieznany jest tu też tak lubiany w Polsce śmigus dyngus, a w niektórych landach panuje zwyczaj odwiedzania sąsiadów i proszenia ich o słodkości.
W Czechach Wielkanoc poprzedza mnóstwo jarmarków, gdzie można kupić ręcznie robione ozdoby i tradycyjne, regionalne przysmaki. Nie ma tu zwyczaju święcenia palm, gdzieniegdzie ludzie udają się do świątyń z gałązkami baź, czasem zaplatają je w wianki. Ciekawostką jest niewątpliwie fakt, iż dawniej w niektórych rejonach kraju ludzie połykali święcone bazie wierząc, że to uchroni ich przed infekcjami gardła.
Wielki Tydzień jest tu nie tyle Wielki, co z pewnością wielobarwny. Przymiotnika „wielki” używa się tylko w stosunku do piątku, pozostałe dni mają kolory – poniedziałek jest niebieski, wtorek żółty, środa czarna, czwartek zielony, a sobota biała. Zgodnie z tradycją u Czechów na świątecznym stole pojawiają się ciasta w kształcie baranka czy judasze – czyli ciastka przypominające Judasza podawane z miodem. W wielu domach pojawiają się ozdoby w postaci pisanek, drewnianych figurek w kształcie baranków i gołąbków oraz kołatki.
Tradycje na Litwie są bardzo podobne do naszych. Tu też maluje się pisanki, piecze mazurki, baby wielkanocne itp. Gospodynie przygotowują też mnóstwo mięsnych potraw. Charakterystyczna jest tu pascha, zrobiona z białego sera z bakaliami. Litwini nie znajdą jednak śmigusa dyngusa i nie oblewają się wodą. Także zajączek wielkanocny nie przynosi tu dzieciom łakoci. Domy ozdabia się kolorowymi wydmuszkami, barankami czy kurczaczkami.
W Wielki Piątek mieszkańcy Ukrainy modlą się przy Grobie Pańskim i udają się tam, by ucałować ciało Chrystusa. Dzień później, tak jak w Polsce, święci się tu pokarmy, przy czym w koszyczku zawsze znajduje się paska, czyli babka z ciasta drożdżowego z rodzynkami. Ukraińcy dbają o to, by świętować w jak największym gronie, dlatego chętnie zapraszają do siebie rodzinę i przyjaciół. Domy są oczywiście ozdobione pisankami itp. Co ciekawe wodą oblewa się tu nie w poniedziałek, a we wtorek.
Mieszkańcy Słowacji przygotowania rozpoczynają już 2 tygodnie wcześniej, wówczas na wsiach wynoszona jest Morena – słomiana kukła (odpowiednik naszej Marzanny), którą się podpala i wrzuca do wody. W Kwietną Niedzielę można spotkać młodzież z ozdobionymi gałązkami wierzby. Tu, tak samo jak w Czechach, w Wielkim Tygodniu dni mają kolory.
Tradycją jest tu święcenie pokarmów. Co ciekawe, najważniejszym posiłkiem podczas świąt jest obiad (a nie śniadanie). Na stole zazwyczaj pojawia się plnina czyli wytrawne ciasto. W poniedziałek wielkanocny panie nie tylko są oblewane wodą, ale też smaganie rózgami.
Białorusini świętują podobnie jak Polacy. Tydzień wcześniej święci się palmy, w Niedzielę Wielkanocną wierni udają się na rezurekcję i uczestniczą w procesji wokół świątyni. Podstawą śniadania świątecznego są jajka, a do tego baby wielkanocne i pieczone mięsa. Domy ozdabia się kolorowymi pisankami, wycinankami, baziami itp.
Przeczytaj też: 10 filmów, które mogą zainspirować do dalekich i egzotycznych wypraw
Zdjęcie główne: Daria Shevtsova/ pexels.com