Na przestrzeni milionów lat ukształtowanie Ziemi przechodziło ogromne przemiany. Na aktualny wygląd kontynentów miało wpływ mnóstwo czynników, które prawdopodobnie wciąż wprowadzają mikro zmiany na kuli ziemskiej. Grupa brytyjskich naukowców w ostatnich latach bada temat zatopionego kontynentu Icelandii, który może wciąż spoczywać pod wodami oceanów. To ogromne odkrycie wciąż czeka na potwierdzenia, jednak praca badawcze przyniosły wiele niesamowicie ciekawych wątków.
Badania nad nowoodkrytym kontynentem skupiają się głównie na terenach dzisiejszej Islandii. To właśnie ta wyspa wciąż stanowi zagadkę dla świata naukowego, gdyż jej ukształtowanie wciąż jest fenomenem na światową skalę. Nigdzie indziej krajobraz nie jest tak zróżnicowany, a na wyspie możemy zobaczyć zarówno lodowce, wodospady, jak i wulkany czy gorące gejzery. Przedmiotem badań staje się dno oceanu w pobliżu Islandii, które może okazać się częścią zatopionego 50 milionów lat temu kontynentu.
Geofizycy z całego świata przyjeżdżają na Islandię, aby badać wciąż nieodkryte i niezbadane tereny. Okazuje się, że zespół naukowców pod przewodnictwem prof. Gillian Foulger z Uniwersytetu Durham wysnuł tezę, że Islandia może być częścią prehistorycznego kontynentu, który w wyniku przemian geologicznych uległ zatopieniu. Może więc okazać się, że Islandia nie jest częścią Europy, a stanowi oddzielny kontynent! Wciąż trwają intensywne badania, jednak naukowcy podejrzewają, że na dnie oceanu wciąż można znaleźć pozostałości po prehistorycznym kontynencie. Jednak tylko Islandia znajduje się ponad powierzchnią wody.
Przeczytaj też: Zwiedził cały świat i wytypował 12 miejsc, które naprawdę warto zobaczyć
Zdjęcie główne: Monstera/ pexels.com