Norweg, Gunnar Garfors, może poszczycić się wyjątkowym osiągnięciem – zwiedził dosłownie cały świat. Teraz poleca 12 najlepszych, jego zdaniem, miejsc. Sprawdźmy zatem, gdzie warto się wybrać.
Nie ma chyba obecnie miłośnika podróży, któremu nie brakowałoby tej fascynującej aktywności. Ze względu na pandemię wiele podróżniczych planów musiało zostać niestety odłożonych na później lub zupełnie odwołanych. Jednak snuć marzenia i planować można nadal. Jaki zakątek świata odwiedzić, kiedy już wszystko wróci do normy? Podpowiedzi udziela nam bardzo wyjątkowa postać.
Gunnar Garfors to pochodzący z Norwegii podróżnik, który był we wszystkich 198 krajach na świecie. Niewiele osób ma na swoim koncie podobne doświadczenie. Dodatkowo może pochwalić się wpisem do legendarnej Księgi Rekordów Guinnessa za odwiedzenie aż 5 kontynentów w jedną dobę. Dokonał tego w 2012 roku, a już rok później zyskał miano najmłodszego człowieka, który był w każdym państwie świata. Udało mu się to osiągnąć przed ukończeniem 37 lat. To nie wszystko, ponieważ swój wyczyn powtórzył później jeszcze raz. Norweg pisze również książki oraz nagrywa podcasty.
1. Nową Zelandię poleca przede wszystkim za zróżnicowane plaże oraz wiele ciekawych aktywności, takich jak sporty wodne, których z powodzeniem można podjąć się w trakcie wakacji.
2. Nikaragua – w tym państwie w Ameryce Środkowej urzekł go przede wszystkim niepowtarzalny klimat i różnorodność, a także podobnie jak w Nowej Zelandii, wodne aktywności na czele z surfowaniem oraz nurkowaniem.
3. Na liście nie mogło zabraknąć oczywiście ojczyzny Garforsa, czyli Norwegii. Za co ceni ją najbardziej? Przede wszystkim za nienaruszone piękno natury. Do podróżniczych „must have” zalicza charakterystyczne dla tego państwa fiordy, wodospady, góry oraz zapierające dech w piersiach lodowce. Kierunkami, na które zwraca szczególną uwagę są północna część kraju oraz jego zachodnie wybrzeże.
4. Kiribati to jedna z kilku wyróżnionych przez podróżnika wysp. Jest położona na Oceanie Spokojnym, a tak mówi o niej sam Norweg: „Raj jak za dawnych lat. Nie ma tu zbyt wielu luksusów, ale przepyszne jedzenie, widoki i ludzie nadrabiają to wszystko. Samoloty lądują tu tylko 2-3 razy w tygodniu”.
5. Inna wyspa polecana przez Garforsa to Dominika (nie, to nie to samo co Dominikana), czyli jedno z mniej popularnych miejsc na Karaibach. Zafascynowała go tam głównie dzika natura, a wśród niej malownicze plaże i lasy deszczowe. Do tych ostatnich warto wybrać się, aby skorzystać z przejażdżki kolejką linową wśród drzew. Brzmi jak niezapomniane przeżycie!
6. Kolejnym państwem, gdzie można pobyć sam na sam z naturą i uciec od zgiełku jest według podróżnika Sierra Leone.
7. Rumunia – tam największe wrażenie zrobiła na nim historyczna kraina zwana Transylwanią. Kojarzyć można ją głównie z postacią Draculi, choć wyróżnia się również licznymi zamkami i wspaniałym górskim krajobrazem. Garfors nie kryje, że polubił również imprezy w stolicy i lokalne piwo.
8. Norweg poleca również Wietnam, lecz przestrzega tych, który nie lubią ulicznego gwaru i chaosu na drogach. Jego uwagę przykuł zwłaszcza Region Delty Mekongu, charakterystyczne pływające targi, a także… życzliwość mieszkańców tego azjatyckiego państwa.
9. W przypadku państwa, jakim jest Urugwaj, podróżnik zdziwił się, dlaczego tak rzadko się je odwiedza. Dostrzegł w nim przyjemną, niespieszną atmosferę i polecił plaże.
10. Jeszcze jedno miejsce na liście dla wyspy – tym razem Madagaskar. Dlaczego? Spodobały mu się zwłaszcza wybrzeża, baobaby oraz lemury. Odnotował również, że smakowało mu jedzenie, choć mniej zadowolony był z wysokości rachunku.
11. Norweg nie stroni, jak widać po dokładnym zapoznaniu się z jego listą, od mniej znanych destynacji. Kirgistan znalazł się na niej ze względu na wyjątkowych ludzi, naturę oraz wysokoprocentowy alkohol.
12. Na koniec została jedyna taka wyspa na świecie, czyli Islandia. Urzekło go w niej piękno i różnorodność dzikiej przyrody. Trudno się z nim nie zgodzić.
Przeczytaj też: 6 topowych parków rozrywki, które obowiązkowo musisz odwiedzić, jeśli uwielbiasz adrenalinę
Zdjęcie główne: Priscilla Du Preez/ unsplash.com
