Modę można porównać do niekończącej się zabawy i eksperymentów. Tym razem ponownie zaskakuje nas brzydkimi, topornymi butami. Zobacz, jakie modele będą hitem tej jesieni!
Znów wraca moda na duże, toporne i brzydkie buty. O ile można im zarzucić, że nie są piękne, to trzeba przyznać, że w większości są za to bardzo wygodne. I z pewnością podkręcą każdą stylizację, dodając jej pazura i charyzmy.
Pod koniec lata często dni są zmienne – raz ciepłe, raz chłodne, a czasem jedno i drugie w ciągu kilku godzin. Wówczas, jeśli chcemy wyglądać modnie, możemy postawić na znane już od kilku sezonów masywne, toporne wręcz klapki czy sandały z kożuszkiem. Ten fason pokochały nie tylko zagraniczne, ale i polskie celebrytki.
Wiele osób jest zdania, że buty te są brzydkie i nieco komiczne, ale zapewne wygodne i przyciągające wzrok, a ich właścicielkom często o to właśnie chodzi.
Dobra wiadomość dla pań, którym zawsze jest zimno. W trendach na jesień/zimę dominować będą buty futrzane bądź obszyte sporą jego ilością. Takie propozycje zaprezentowane zostały w kolekcjach największych domów mody np. Miu Miu, Chanel czy Alyx. Futrzane buty mogą być krótkie, tuż za kostkę, do kolana, a nawet sięgać do uda. Co ciekawe, projektanci zachęcają, by takie modele obuwia łączyć z eleganckimi kreacjami.
Buty, które swoim kształtem przypominają zwierzęce kopyta, raczej nie należą do zbyt ładnych, za to trzeba przyznać – zawsze robią wrażenie i budzą zainteresowanie.
Takie modele prezentuje m.in. Ance Studios – mamy tu botki imitujące krowie kopyto. Buty dość toporne, z ćwiekami na podeszwach i w biało-brązowej kolorystyce z pewnością pojawią się na stopach wielu znanych na świecie miłośniczek mody.
Kolejnym modelem tzw. brzydkiego obuwia, który będzie hitem jesieni, są szerokie, odstające od nogi muszkieterki i kozaki. Co ciekawe, nie muszą być w ciemnym ani brązowym kolorze. Do łask wraca uważana w branży obuwniczej za kicz biel. Takie buty znajdziemy m.in. u Elisabetta Franchi.
Wielkie platformy rodem z lat 70. i 80.’ znów są na czasie. I to w różnych odcieniach – Versace proponuje białe Mary Janesy z lśniącymi kamieniami, a Prada – wielokolorowe. Platformy mogą być niskie, wysokie – jak kto woli. Łączy je jednak to, że są toporne i rzucają się w oczy. Oczywiście najmodniejsze są te z kwadratowymi czubkami. Era cienkich czy zaokrąglonych „nosków” już dawno za nami.
Takie obuwie wygląda na naprawdę ciężkie, a styliści zachęcają, by łączyć je nawet z letnimi sukienkami, które obecnie mogą być noszone przez cały rok. Zwiewne tiule i koronki jeszcze bardziej mają podkreślić kontrast z butami. Zamierzeniem projektantów jest to, by było ciekawie i wyraziście – i z platformami tak właśnie jest.
Zdjęcie główne: EVG Culture/pexels.com